sobota, 19 kwietnia 2014

Niekonsekwencja

Niekonsekwencja



Powoli wędrowali leśną ścieżką oddając się od zabudowań. Rozmawiali półgłosem nie chcąc płoszyć mieszkańców lasu. Planowali wspólną przyszłość. Pogrążeni w rozmowie nie zauważyli że las w okół zgęstniał i zrobił się bardziej mroczny.   
   Dziewczyna potknęła się o wystający korzeń. Dopiero teraz zwrócili uwagę na to, że wydeptaną i dobrze znaną ścieżkę, zostawili gdzie za sobą. Pomógł jej się podnieść. Zrobiła krok do przodu i zachwiała się. Przy upadku musiała skręcić kostkę. Chłopak rozejrzał się. Z prawej strony zauważył mały prześwit między drzewami. Wziął ja na ręce i skierował się w tamtą stronę. Kluczył między drzewami aż stanął na brzegu niewielkiej, otoczonej ze wszystkich stron drzewami, polanki. Miękka trawa pokrywała ziemię.
   Posadził ją na środku, w miejscu gdzie docierało trochę słońca. Zdjął jej but i zaczął oglądać zwichniętą kostkę. Była lekko podpuchnięta. Odwiązał pas materiału, którym miał przewiązaną koszulę. Owinął nim stopę dziewczyny. Ciepłe dłonie chłopaka delikatnie dotykały jej kostkę. Poczuła jak przesuwają się na jej łydkę. Zrobiło jej się gorąco. Jego dotyk rozpalał ją od środka. Zatrzymał rękę na jej kolanie i spojrzał na nią, jakby pytając o przyzwolenie.
   Nachyliła się i pocałowała chłopaka. Chwyciła go za włosy. Jego ręce powędrowały dalej. Oderwała od niego usta i położyła się na plecach. Pochylił się nad nią i z powrotem zaczął ja całować. Podsunął jej spódnicę do góry, odsłaniając nogi. Poczuła jego napiętą męskość przez materiał spodni. Rozsupłał wiązanie i obnażył swojego członka.
   Zaczął na nią napierać. Najpierw delikatnie, potem nieco mocniej. Dziewczyna zagryzła swoją wargę z bólu. Poczuł jak jej palce zaciskają się na jego włosach. Powoli zaczął się w niej poruszać. Pocałował ją czule. Odpowiedziała na jego pieszczotę i po chwili trochę się rozluźniła. Dziewczyna nie wydawała z siebie żadnego dźwięku, jednak słyszał jej przyśpieszony oddech. Poruszał się w niej coraz szybciej. Jej nogi oplotły go w pasie. Każdy ruch chłopaka odczuwała niesamowicie intensywnie. Doszła. Zmęczona opuściła nogi na ziemię. Chłopak wciąż się w niej zaspokajał. Po chwili znów zaczęło jej to sprawić przyjemność. Chłopak wsunął ręce pod jej bluzkę. Przesuwając dłonie delikatnie drażnił ją opuszkami palców. Zacisnął dłoń na jej piersi. Dziewczyna odrzuciła głowę do tyłu. Jego ruchy były intensywne, niemal zwierzęce, ale w pewien sposób również delikatne. Chłopak poczuł że dochodzi. Zwolnił i bardzo wolno skończył w niej. Gdy jego nasienie wypełniło ją w w całości, dziewczyna drugi raz szczytowała.
   Zmęczeni opadli obok siebie na trawę. Po chwili chłopak podniósł się i pomógł oporządzić ubranie i włosy. Odwzajemniła mu się tym samym. Opuścili polankę nie myśląc o konsekwencjach tego, co uczynili.

Koniec

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz